Autor Wiadomość
beben
PostWysłany: Śro 9:11, 11 Paź 2006    Temat postu: Z pamiętnika terrorysty.

Z pamiętnika terrorysty...

Dzień 1
Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Na lotnisku co prawda zgubiła się część bagaży, ale dużo zostało. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami. Wynajęliśmy pokój w hotelu.


Dzień 2
Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o samochodzie-pułapce, poszliśmy sprawdzić, co się stało. Z samochodu znikły - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada kierownicy oraz bomba. Staliśmy wryci przy samochodzie; w tym czasie pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami.


Dzień 3
Dzisiaj odpoczywamy po porażce. Mają nam przysłać dodatkowy sprzęt z naszego kraju.
Wieczorem posłaliśmy pięciu naszych z najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć. Wszyscy polegli w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie.


Dzień 4
Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia. Polski przywódca duchowy jest niesamowity! Nie lubi Żydów i masonów, którzy chcą zniszczyć polski naród. Czyżby ktoś nas ubiegł? Mamy nadzieję, że nie dowie się o nas, póki będziemy w tym kraju. Nie pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w domu.


Dzień 5
Trwają przygotowania do zburzenia Pałacu Kultury. Miał przyjść dzisiaj sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy "M jak miłość", Alezhebar się popłakał.


Dzień 6
Wysłaliśmy kopertę z wąglikiem do polskiego prezydenta. Nie doszła. W drodze na pocztę pobili nas łysi panowie.


Dzień 7
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków wybuchowych, kupiliśmy dobre polskie łopaty w supermarkecie i podkopujemy fundamenty. Łopaty połamały się. Szlismy z kijami i pobili nas łysi panowie.


Dzień 8
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą do supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po sześciu godzinach. Najpierw ukradli mu bombę, potem pobili go łysi panowie.


Dzień 9
Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych zamachów.
__________________

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group